niedziela, 13 grudnia 2009

Źródła Centurii i Pustynia Błędowska

Dzisiaj wróciłem z dwudniowego wypadu mającego na celu zbadanie możliwości survivalowo-bushcraftowo-turystycznych prawego dopływu Białej Przemszy - Centurii.

Zaczęło się miesiąc temu, w trakcie luźnej rozmowy (na temat grudniowych planów) prowadzonej na zlocie reconnet.pl. Po uściśleniu daty i planu trasy zebraliśmy kilku chętnych na grudniową marszrutę wzdłuż Centurii z planowanym noclegiem na Pustyni Błędowskiej.
Ponieważ część ekipy pojawiła się w okolicy źródeł w piątek, moim sobotnim zadaniem (wraz z kolegą przybyłym z Warszawy) było odszukanie ich obozowiska (poza obszarem chronionym).
Korzystając ze współrzędnych GPS (6 rano) odnaleźliśmy biwak i rozpaliliśmy zaspanym, chłopakom ognisko na kawę/herbatę/śniadanie. Po zwinięciu obozu udaliśmy się do niecki źródliskowej gdzie czekał na nas Hillwalker.

Niecka źródliskowa

Dalej droga wiodła do wsi Hutki-Kanki gdzie w sklepie obok domu sołtysa zaopatrzyliśmy się w dodatkowy prowiant. Wodę nabraliśmy jeszcze przed wsią z leżącej u podnóża wzgórza studni.
Ze wsi ruszyliśmy czerwonym szlakiem na południe, porzucając go później na korzyść ścieżek biegnących wzdłuż meandrującej Centurii. Niejako przy okazji Doczu "zgarnął" dwie ukryte skrzynki geocach.


Meandrująca Centuria


Ekipa w trasie


Kładka nad Centurią


Operacja "Budujemy tamę rozpoczęta" - bóbr


Jedna z lisich nor nad brzegiem Centurii (zamieszkana)
Z Doczem rozstaliśmy się na pd-zach od Chechła przy przecięciu czerwonego szlaku. Dalej już w 4 - rech wyszliśmy na pustynię celem dotarcia do miejscówki noclegowej.

"Rozrywki" na pustyni
Planowana cicha i spokojna miejscówka okazała się głośnym piekiełkiem. Nad pobliski brzeg Białej Przemszy nadjechali quadowcy. Licząc na to, że przed zmrokiem odjadą rozpoczęliśmy prace gospodarskie przy urządzaniu obozowiska.

Dwie wilcze łapki (Jack Wolfskin Gossamer)
Faktycznie. Gdy tropiki i namioty stanęły w wytypowanych miejscach, a na ogniu zaczęła się gotować woda na herbaty i posiłki - quadowcy odjechali.
Po posiłku na miejscu wcześniej okupowanym przez głośnych quadowców pojawiły się ciut mniej głośne terenówki. Na szczęście i jednym i drugim przedstawicielom zmotoryzowanej rzeszy zakłócaczy ciszy niska temperatura dawała się we znaki. Po krótkim popasie i wzięciu na hol (ooo... zapsuło się.... fatalnie.... ;-))))) ) jednego z pojazdów, terenowcy pojechali sobie do domów.
Nocka przy ognisku, rozmowy i oglądanie szpeju zakończyły się odejściem w pierze ok. 21.45.

Miłe ogniskowe ciepełko

Spałem w mojej małej trumience (Jack Wolfskin Gossamer) w zakupionym jako prezent (od mojej ukochanej żony) śpiworze puchowym Małachowski Climber 800. Pod spodem marketowa mata i folia NRC jako dodatkowa izolacja.
Startowałem w temperaturze na zewnątrz -2,7 st. C i w namiocie 0,2 st. C. Obudziłem się ok. 00.15 i postanowiłem sprawdzić tempertury: zewnętrzna -3,2 , namiot 2,4 a wewnątrz śpiwora (wszyty termometr) 23 st. C. Temperatura wewnątrz śpiwora utrzymała się do samego rana na tym samym poziomie. Ok. 4.00 temperatury wyglądały tak: -3,8/2,7.
Po pobudce o 7.30 i zjedzeniu ciepłego posiłku popijanego herbatką zabraliśmy się do zwijania obozu. Następnie bardzo intensywnym marszem przeszliśmy do Kuźnicy Błędowskiej aby zdążyć na odjeżdżający o 10.09 autobus.
Łącznie zrobiliśmy ok. 21 kilometrów przy średniej prędkości 4km/h. Większa część tej trasy przypadła na wędrówkę wzdłuż Centurii.

W wypadzie udział wzięli: Treasure Hunter, Doczu, Puchalsw, Hillwalker no i oczywiście ja ;-)

7 komentarzy:

  1. Super wyprawa Bardzo lubie pustynie i poznaje te okolice,obejrzyjcie film:://youtu.be/g3-gIwbnE0A

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytanie odnośnie rzeki. Jak tam z głębokością? Zastanawiam się nad 'spływem' pontonowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Centuria meandruje i niesie sporo piachu korytem. Myślę, że 20-30 cm wody uświadczy się pod dnem. W kilku miejscach trzeba się przygotować na przenoski.

      Usuń
  3. Zamiast spać kontrolowałeś temperaturę .Gdybyś owinął się folią ,zrobił uźytek z odzieży spałbyś do rana.Tak nawiasem to śpiwór masz nie najlepszy ,spróbuj dodać wkład z letniego 2 warstwy plus powietrze.Dobry efekt daje bidon z gorącą wodą w nogach.

    OdpowiedzUsuń
  4. O kuuuleee ! To wyprawa z przed wieków pewnie sprzęt dawno nie aktualny,no i pewnikiem wiesz już ,że lepiej nie palić ognia ,bo działa jak baner reklamowy z migającym napisem "Tu jestem ,chcę kłopotów"

    OdpowiedzUsuń
  5. Sztumie też jest piekło, gdzie lokalni odpoczywają jak w Mławie cisza spokój i ta zarośnięta centuria w Kudowie Zdroju gdzie kuracjusze się leczą

    OdpowiedzUsuń