poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Pół kilometra z nosem przy ziemi - część 2

Wędrujemy dalej wzdłuż areału moich teściów.
 Owocostan szczawiu

Kolejny punkt programu to szczaw. Znana chyba każdemu roślina o kwaśnych liściach. Na terenie Polski występuje ponad 20 gatunków o różnym "odczynie" kwaśności. Wykorzystać go można do zakwaszania zup, sałatek i przecierów. Nie powinny spożywać go osoby mające problemy z nerkami.
liście szczawiu

Następna roślina, która schowała się w zielonym tłumie to spokrewniona z tymiankiem macierzanka piaskowa
kwitnąca macierzanka piaskowa
Można ją używać do przyprawiania sosów, zup i podpłomyków (w postaci miazgi) oraz nadziewania ryb i drobiu. Jej ziołowo-cytrynowy aromat potrafi zmienić każdą dziką potrawę w istne arcydzieło sztuki kulinarnej. Napar z macierzanki można pić jako uspokajającą herbatkę.

Pozostajemy wśród przypraw. Następne cudowne ziele, które wypatrzyłem to lebiodka pospolita, zwana czasem dzikim majerankiem lub bardziej znajomo - oregano.

Lebiodka pospolita, oregano
Jest to przyprawa "do wszystkiego" począwszy od zup, przez sosy po mięsiwo, składnik mieszanki ziół prowansalskich, obecna na pizzy, w sałatkach i aromatyzowanych napojach (w tym wyskokowych)
Zamiennik herbaty i... tytoniu.

Czas na przedstawiciela rodziny selerowatych.
(Uwaga! Do tej rodziny należą również śmiertelnie trujące szalej jadowity i szczwół plamisty!)

Dzięgiel leśny - liście a na drugim planie owocostan

Dzięgiel leśny w przeciwieństwie do arcydzięgla nie jest rośliną chronioną a można go wykorzystywać identycznie. Cała roślina nadaje się do jedzenia (nawet na surowo). Owoce można zapiekać w cieście a z pędów i korzeni gotować kompot na podobieństwo tego z rabarbaru. Liście nadają się do przyrządzenia jak szpinak a nasionami aromatyzuje się alkohole.

Teraz coś z astrowatych. Na starym ugorze pojawił się w dużej ilości kozibród łąkowy.
kozibród łąkowy

Korzeń kozibrodu można żuć na surowo lub gotować (po dokładnym oczyszczeniu) a świeże pędy wraz z pąkami (zanim wykształcą się nasiona) gotuje się jak szparagi. Młode liście można dodawać do sałatek a starsze przecierać (łącząc z innymi roślinami) na pesto lub gotować jak szpinak.

Na koniec tej części przedstawiam zebrane niejako w pakiecie dwie wyki: wykę wąskolistną i wykę ptasią
Wyka wąskolistna
Wyka ptasia

W Polsce występuje ponad 20 gatunków wyk. Należą one tak jak fasola do rodziny bobowatych. W leśnej kuchni wykorzystuje się ich drobne nasiona, które wcześniej należy namoczyć. Usuniemy w ten sposób saponiny i skrócimy czas gotowania. W jednym z angielskich programów, którego tytułu nie pomnę (prowadziły dwie babuleńki o typowo wyspiarskiej urodzie) wyka ptasia (kwiaty i młode pędy) była wykorzystywana jako składnik sałatek. Zielone strąki można ugotować jak fasolkę szparagową.
Nasiona wyki wąskolistnej.

Dalsza część wędrówki w kolejnej części.

2 komentarze:

  1. Witam, Twój blog został dodany do listy blogów Agregatora Blogów Przyrodniczych. Zapraszam do odwiedzania Agregatora i zaglądania do innych przyrodników i fotografów :)
    http://blogiprzyrodnicze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)

    OdpowiedzUsuń