piątek, 12 kwietnia 2013

Od Jungli do Jungli

Dużo wody przepłynęło w rzece a na moim blogu posucha zawitała. Przełożyła się na to przeprowadzka do nowego mieszkania i mało "kierunkowych" wyjść w teren. Ostatni wpis dotyczył wypadu pod koniec sierpnia do sosnowieckiej jungli. W ubiegły weekend przepędzałem tam przedłużającą się zimę. :-)
Pozwólcie, że cały okres posuchy opiszę kilkoma fotkami:

 Owoce śliwy tarniny - wrześniowy rekonesans w poszukiwaniu zasobów do produkcji nalewek.

Jabłoń rosnąca przy dawno porzuconych polach - wrześniowe rozpoznanie zasobów do suszenia/przepędzenia.

Październikowa wizyta na "naszej" wyspie.

Rewelacyjne opieńki w śmietanie przygotowane przez Docza (wyspa X'12).

Na wyspie taką ilość grzybów zbiera się w 20 minut.

Standardowo na wyspie w kociołku bulgocze gęsty gulasz grzybowy.
Tutaj w towarzystwie kurczaka.

Frytki z korzenia łopianu większego (wyspa X'12)
 
Listopadowe suszenie. Rozpoczął się wysyp podgrzybków.
Ostatecznie sznurki musiała zastąpić elektryczna suszarka.
 

Styczniowa gąska z okolic wyspy.
Nadziewana siekanymi podrobami z cebulą i czosnkiem niedźwiedzim (mrożonym)

Kwietniowe "przepędzanie zimy" w Jungli
tarninówką Docza i kurakiem z kija.

Wątróbki drobiowe duszone z cebulką i doprawione majerankiem (Jungla IV'13).

Listopadowe podgrzybki, marynowane i spożywane w kwietniu roku następnego pod tarninówkę (Jungla IV'13).

Zupa cebulowa z grzankami na ostro (Jungla IV'13).
 
A co dalej...? Zobaczymy :D